Urlop menstruacyjny – prawo (łaski)

Chociaż w naszej świadomości ten temat pojawił się stosunkowo niedawno, to o urlop menstruacyjny obrońcy praw reprodukcyjnych walczą od dawna.

Wyobraź sobie, że wstajesz w poniedziałkowy poranek z potwornymi skurczami brzucha, przeszywającym bólem pleców, pulsującym bólem głowy i nawracającymi nudnościami. Zadzwonisz do pracy, żeby zgłosić chorobę, prawda? To musi być jakiś okropny wirus. Na pewno jest to powód do wzięcia dnia wolnego.

Oczywiście, jeśli jesteś osobą menstruującą, możesz doświadczać wszystkich tych objawów co miesiąc – i więcej. Dla wielu kobiet skurcze to dopiero początek. Inne doświadczają schorzeń takich jak zespół policystycznych jajników (PCOS) czy endometrioza, które powodują jeszcze bardziej ekstremalne objawy.

Prawo łaski

Chociaż w naszej świadomości ten temat pojawił się stosunkowo niedawno, to o urlop menstruacyjny obrońcy praw reprodukcyjnych walczą od dawna. Japonia wprowadziła seirikyuuka (urlop menstruacyjny) dekady temu, jako część Prawa o Standardach Pracy z 1947 roku. Wkrótce potem dołączyła do niej Korea Południowa, wprowadzając politykę urlopu menstruacyjnego w 1953 roku. W maju 2022 roku rząd Hiszpanii ogłosił zamiar wprowadzenia tej polityki do prawa, jako pierwszy kraj w Europie, i wprowadził ustawę rok później, na mocy ustawy z 16 lutego 2023 roku. Urlop menstruacyjny przysługuje kobietom w formie dodatkowych 3 dni wolnego w miesiącu z możliwością przedłużenia do 5 dni w przypadku wyjątkowo ciężkiego przebiegu menstruacji.

Niestety, w Polsce jesteśmy daleko od uchwalenia jakichkolwiek ustaw, które uczyniłyby tę politykę oficjalną. To jednak nie oznacza, że pracodawcy nie mogą wprowadzać własnej polityki urlopu menstruacyjnego, jako sposobu dbania o pracowników. Dla coraz większej liczby osób, które wybierają pracę w firmach priorytetyzujących wartości i kulturę, jest to mądry sposób na przyciągnięcie talentów, zwłaszcza na trudnym rynku pracy. W Polsce jednak wciąż niewiele firm zdecydowało się na wprowadzenie takiego urlopu, a w tych, które to zrobiły, przysługuje zaledwie jeden dzień wolny.

Menstruacja jest niehigieniczna

Kolejnym problemem jest to, że menstruacja nadal jest tematem tabu w miejscu pracy, a nawet w szerszym społeczeństwie. Pomyśl o tym – ile razy słyszysz, jak ktoś mówi słowo „okres”? Nawet produkty menstruacyjne często nazywane są produktami higieny kobiecej, mimo że menstruacja nie jest niehigieniczna.

Stygmat związany z miesiączką – przekonanie, że menstruacja jest brudna, wstydliwa i niewymowna – może trzymać dziewczęta i kobiety z dala od szkoły oraz rynku pracy. Na przykład, kobieta bez dostępu do produktów higienicznych może być zmuszona do pozostania w domu podczas miesiączki. Pracownica przemysłu odzieżowego ryzykuje utratą pracy, jeśli wstanie, aby zmienić podpaskę przed przerwą, o ile w ogóle ma warunki do zarządzania swoją menstruacją. Natomiast kobiety pracujące w biurach z dogodnie zlokalizowanymi toaletami i elastycznymi harmonogramami również starają się ukrywać swój okres.

Porozmawiajmy o miesiączkach

Otwierając rozmowę na temat menstruacji w miejscu pracy, pracodawcy lepiej zrozumieją potrzeby swoich pracowników. Spełniając te potrzeby, mogą poprawić ich samopoczucie i samoocenę, zwiększyć produktywność i zaangażowanie oraz zmniejszyć prawdopodobieństwo odejścia pracowników. Nawet jeśli urlop menstruacyjny nie jest opcją, jest wiele rzeczy, które pracodawca może zrobić. Może to być chociażby oferowanie elastycznych zasad pracy lub zapewnienie darmowych produktów menstruacyjnych w łazienkach biurowych – tak jak już zapewniamy papier toaletowy i mydło, zamiast oczekiwać, że ludzie będą przynosić własne.

Oczywiście, częścią procesu otwartych i uczciwych rozmów jest edukacja. I nie tylko kobiety powinny uzbrajać się w fakty, których potrzebują, aby walczyć o swoją sprawę. Liderzy i menedżerowie powinni proaktywnie podejmować kroki, aby zrozumieć problemy, które mogą dotykać dużą część ich pracowników.

Nie każdego boli

Jak firma to robi, zależy od jej wielkości i struktury, ale istnieje kilka kluczowych elementów. Jednym z nich jest komunikacja. Urlop menstruacyjny to termin, który może wywoływać bezpodstawne założenia u osób, które nigdy nie doświadczyły silnych skurczów. Istnieje ryzyko, że polityki skierowane do kobiet mogą obrócić się przeciwko nim. Niektóre osoby mogą uważać, że inne mają wolne za coś, co dla nich nie jest problemem. Dlatego oferowanie elastycznej polityki urlopowej dla wszystkich pracowników w organizacji, kiedy są chorzy, niezależnie od przyczyny, stawia wszystkich na równych warunkach. Polityka, która wyróżnia szczególną grupę jako potrzebującą dodatkowej opieki (i w domyśle słabszą), może prowadzić do odwrotnej reakcji i utrwalania stereotypów płciowych.

Jednak jeśli celem „urlopu menstruacyjnego” jest przełamanie tabu, dlaczego unikać słowa menstruacja? Menstruacja nie jest przecież chorobą. Przeciwnie, regularny cykl zazwyczaj oznacza zdrowie. Nazwanie “problemu” śmiało i z dumą, bez wstydu, to sposób na walkę z piętnem, choć może to zająć dużo czasu, dlatego ważne jest, aby kobiety były zaangażowane w ten proces.

Urlop men. 2

Dołącz do nas lub napisz